Bośniacki trener znany jest ze swojego wybuchowego charakteru i energicznego dyrygowania grą drużyny podczas spotkania. Nie inaczej było w starciu ze swoim byłym pracodawcą. Już po kilku minutach gry Omanić zarobił przewinienie techniczne, za zachowanie, które nie spodobało się arbitrom. "W Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet mają chyba dwa regulaminy. Jeden dla Omanicia, drugi dla całej reszty" - żartował po meczu trener. Za trenerem być może nie przepadają ligowi sędziowie, ale z pewnością bardzo cenią go kibice krakowskiej Wisły, którzy ciepło przywitali byłego szkoleniowca swojej drużyny. Fani przygotowali transparent w ojczystym języku szkoleniowca. Co on oznaczał? - Trenerze pamiętamy, po meczu zapraszamy na piwo - wyjaśnił jeden z reprezentantów Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków. - Bardzo dziękuje kibicom za pamięć. Ja nie piję, ale oczywiście zaproszenie przyjmuje - dodał mile zaskoczony Omanić, po czym...wraz z fanami udał się do restauracji "U Wiślaków". Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że spotkanie zakończyło się 14-punktowym zwycięstwem Wisły Can-Pack (78:64). Zobacz zdjęcia z meczu Wisła Can-Pack - Energa Toruń!!