MUKS Poznań przed sezonem był wymieniany jednym tchem w gronie zespołów, które powinny walczyć co najwyżej o utrzymanie. Tymczasem niepokorne poznanianki po dwóch porażkach pod rząd na starcie rozgrywek wygrały trzy kolejne potyczki i awansowały na miejsce w górnej połówce tabeli. W starciu z szykującymi się do inauguracji Euroligi zdecydowanymi faworytkami były podopieczne Romana Skrzecza, ale ambitne gospodynie ani myślały o porażcę. W pierwszej kwarcie obrona wicemistrzyń Polski nie miała żadnej recpety na Okeishę Howard. Amerykańska rozgrywająca zdobyła w tej części gry osiem punktów i niespodziewanie po pierwszej odsłonie MUKS prowadził 18:17. W drugiej rozdrażnione gdynianki szybko narzuciły swój styl gry. Po kilku minutach i serii punktowej 13:4 wyszły na prowadzenie 30:22 (po rzucie z dystansu Ganny Zarytskiej), którego nie oddały już do końca pierwszej połowy (44:34). Trener Skrzecz chcąc oszczędzić najlepsze koszykarki przed meczem w Brnie, jeszcze przed przerwą posłał na parkiet 11 z 12 koszykarek, które zabrał do Poznania. Po zmianie stron koszykarki Lotosu podkręciły tempo i systematycznie powiększały przewagę. W trzeciej kwarcie szalejące w ataku wicemistrzynie kraju zdobyły aż 30 punktów, a na minuty przed jej zakończeniem prowadziły 69:44. Ekipa Romana Skrzecza pewnie pokonuje w Poznaniu MUKS 90:69 odnosząc piąte zwycięstwo w sezonie (Lotos ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania z KK AZS Jelenia Góra). W zespole z Gdyni zabrakło Pauliny Pawlak. Reprezentacyjna rozgrywająca boryka się z urazem kolana i nie wystąpi w środowym meczu pierwszej kolejki Euroligi z Gambrinusem Brno. MUKS Poznań - Loto PKO BP Gdynia 69:90 (18:17, 16:27, 18:30, 17:16) MUKS: Howard 19, Durak 12, Mićków 11, Nieznalska 8, Antczak 7, Mądra 6, Skobel 6, Najtkowska 0, Skowronek 0. Lotos: Leciejewska 13, Maksimović 12, Zarytska 11, Holdsclaw 10, Snytsina 8, Canty 8, Gulak 8, Bibrzycka 7, Breitreiner 6, Waligórska 5, Jujka 2.