Prezes Towarzystwa Sportowego Wisła Rafał Wisłocki i wiceprezes d.s. organizacyjnych Dorota Gburczyk od kilku miesięcy poszukiwali sponsora, który zagwarantowałby przetrwanie w ekstraklasie drużyny 25-krotnych mistrzyń Polski. Jak podkreślono rozmowy były mocno zaawanasowane, ale ostatecznie porozumienia nie osiągnięto. W przyszłym sezonie Wisła ma wystawić drużynę, złożoną głównie z juniorek, w rozgrywkach pierwszej ligi (drugi poziom rozgrywkowy)."Ponosimy porażkę, bo zespół koszykarek nie zagra w ekstraklasie tylko w pierwszej lidze, ale niestety czasem trzeba zrobić krok do tyłu, żeby potem zrobić dwa do przodu" - powiedział prezes Wisłocki.Problemy koszykarek Wisły zaczęły się już przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu, gdy firma Can-Pack przestała być sponsorem tytularnym.Wisła, już wtedy miała przeszacowany budżet, dodatkowo musiała zapłacić byłej zawodniczce Dominice Owczarzak blisko sto tysięcy złotych zaległego kontraktu, po tym jak przegrała proces przed Koszykarskim Trybunałem Arbitrażowym.W minionym sezonie Wisła, pod kierunkiem trenera Stefana Svitka zajęła siódme miejsce. W trakcie rozgrywek nie obyło się także bez problemów finansowych. Obecnie - jak przyznał prezes Wisłocki - krakowski klub ma do uregulowania około 100 tysięcy złotych wobec sztabu szkoleniowego, zawodniczek i innych instytucji.