Zespół z Dolnego Śląska ma na koncie dwie wygrane w bieżących rozgrywkach. Po tym, jak tydzień wcześniej CCC pokonało na wyjeździe silny Galatasaray Stambuł, można było liczyć, że zwycięży również w Belgii z Castors Braine, który do tej pory miał na koncie komplet pięciu porażek. Defensywa polkowiczanek funkcjonowała jednak tylko półtorej kwarty, a to było zdecydowanie za mało, aby wygrać. Lepiej spotkanie rozpoczęły gospodynie, które łatwo wyszły na prowadzenie 5:1. Polkowiczanki nie mogły wstrzelić się w kosz i dopiero po blisko czterech minutach trafiły z gry. Sygnał do lepszej postawy w ataku dała Alysha Clark, która w całej pierwszej kwarcie zdobyła aż 11 punktów. Po trafieniu Magdaleny Leciejewskiej CCC wyszło na prowadzenie 7:5 i zaczęło dyktować warunki na boisku. Na początku drugiej kwarty mogło się wydawać, że wielkich emocji już nie będzie, bo podopieczne trenera Georgiosa Dikaioulakosa z dużą łatwością zdobywały kolejne punkty i zwiększały przewagę. Po trafieniu Weroniki Gajdy było już 25:14. W tym momencie polkowiczanki stanęły i przez blisko cztery minuty nie potrafiły trafić do kosza, a Belgijki zmniejszyły straty do czterech "oczek" (21:25). Później jeszcze po dwóch akcjach Clark i Eliny Babkiny było 27:34, ale końcówka tej części spotkania ponownie należała do gospodyń i po trafieniu Celeste Trahan-Davis tablica pokazywała remis 34:34. Trzecią kwartę lepiej zaczął CCC, który po dwóch skutecznych akcjach Weroniki Gajdy wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie (39:34). Później długo trwała wymiana akcja za akcję, którą przełamały polkowiczanki i wygrywały 54:47. Ale podobnie jak w kwarcie drugiej, tak i w tym momencie polski zespół stanął. Rywalki zaczęły odrabiać straty, a po tym jak za trzy punkty na 40 sekund przed końcem tej partii spotkania trafiła Antonia Delaere, wyszły na prowadzenie 60:58. Losy meczu rozstrzygnęły się na początku ostatniej kwarty. Polkowiczanki nie tylko zawodziły w ataku, gdzie nie mogły zdobyć punktu z gry, ale także w obronie. Minęło niewiele ponad dwie minuty, a Belgijki prowadziły już 71:60. W tym momencie szkoleniowiec CCC wziął czas i ta przerwa pomogła, bo przewaga rywalek stopniała do trzech oczek (71:68). To było jednak wszystko, na zespół z Belgii pozwolił polkowiczankom. W ostatnich minutach drużyna z Dolnego Śląska starała się grać szybko, przerywać akcje rywalek faulami, ale niewiele to już pomogło, bo Castors był skuteczny i nie dał sobie wydrzeć wygranej. Castors Braine - CCC Polkowice 83:76 (12:18, 22:16, 29:24, 20:18) Castors Braine: Celeste Trahan-Davis 23, Olesia Malaszenko 12, Anete Steinberga 11, Antonia Delaere 10, Merike Anderson 8, Britney Jones 7, Emmanuella Mayombo 6, Marjorie Carpreaux 6, Manon Grzesiński 0, Maxuella Lisowa Mbaka 0, Nikolina Milic 0; CCC Polkowice: Alysha Clark 20, Weronika Gajda 19, Artemis Spanou 19, Bria Holmes 6, Elina Babkina 6, Temi Fagbenle 4, Magdalena Leciejewska 2, Antonija Sandric 0.