"Kwiato" to obok Rafała Majki bez wątpienia największa gwiazda tegorocznego Tour de Pologne. Przynajmniej dla miejscowych kibiców, którym wygrana na Grand Colombier w kapitalny sposó "przypomniała" o geniuszu mistrza świata z Ponferrady. Kolarz Ineos Grenadiers miał za sobą pracowity piątek - rano zaliczył krótki trening, a po nim sesję rozmów z mediami. Tuż po 19:20 pojawił się zaś na oficjalnej prezentacji, na której był witany jak bohater. Kiedy spiker wyczytał jego nazwisko, został nagrodzony gromkimi brawami. Fani bez wątpienia liczą, że będący "na fali" Kwiatkowski włączy się do walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej wyścigu Czesława Langa. On sam nie chciał jednak zbyt wiele na ten temat mówić. Podkreślał, że po Tour de France kluczowy był dla niego wypoczynek. Czytaj także: Michał Kwiatkowski królem Tour de France. Polak wygrał na Grand Colombier - mówił, odpytywany przez Martynę Kobylińską i innych dziennikarzy zaznaczając, że jego ekipa Ineos Grenadiers przywiozła do naszego kraju bardzo mocny skład. Są w nim m.in. Geraint Thomas, drugi zawodnik tegorocznego Giro d'Italia. Michał Kwiatkowski "rodzynkiem" na mistrzostwach świata Niespełna 48 godzin po zakończeniu Tour de Pologne Kwiatkowski stanie na starcie zmagań... o mistrzostwo świata. W Glasgow będzie musiał radzić sobie sam, gdyż z uwagi na bardzo niskie miejsce Polski w rankingu kwalifikacyjnym UCI mogliśmy w wyścigu ze startu wspólnego wystawić tylko jednego kolarza. "Kwiato" jednak nie wydawał się tym zrażony, choć określił taką sytuację mianem "dziwnej". - skwitował. Zmagania w Tour de Pologne otworzy płaski etap ze startem i metą w Poznaniu. Rozpocznie się on w sobotę. Start honorowy o godzinie 12:00. Finisz - między 16:14 a 16:50. Transmisja w Polsacie.