- To był niezwykle emocjonalny dla mnie wyścig. Chciałbym przede wszystkim podziękować mojemu teamowi. Pogoda nas nie rozpieszczała. Promienie słoneczne docierały do nas bardzo rzadko. Ciągle padał deszcz, a nawet śnieg. Było ekstremalnie zimno - powiedział zwycięzca. Meta tegorocznego ultramaratonu otwarta jest do godz. 18.00 w poniedziałek. Wyścig rozgrywany jest od 2009 roku i jest eliminacją do "Race Across America". Uczestnicy mają do pokonania 2200 km wokół Austrii. Czas liczy się od rozpoczęcia do zakończenia ścigania, łącznie z przerwami. Nie ma żadnych etapów. Najbardziej wytrwali zawodnicy śpią zaledwie po 2-3 godziny na dobę. Ulice w trakcie rywalizacji nie są zamykane, co oznacza, że kolarze często muszą przedzierać się między samochodami. Za zawodnikiem jedzie zawsze auto z jego ekipą. Dozwolone jest także, by oświetlało ono drogę nocą.