O śmierci zawodnika zawiadomiła argentyńska federacja kolarska. "Z żalem informujemy, że Cancio zmarł w niedzielę w szpitalu Jose Maria Ramos Mejia w Buenos Aires" - powiedział jej rzecznik. 36-letni Cancio, nazywany w środowisku sportowym "Rekinem", nie odzyskał przytomności od dwóch tygodni, kiedy to doznał udaru słonecznego podczas wyścigu szosowego w prowincji Buenos Aires. Tuż po minięciu linii mety, na wysokiej, trzeciej pozycji, upadł na skutek udaru i silnego odwodnienia organizmu. Trener kolarza Gerardo Crisafulli przyznał, że jego podopieczny od dwóch lat cierpiał na niewydolność nerek spowodowaną przebytym wirusowym zapaleniem wątroby.