11 maja ubiegłego roku w mediach pojawiła się informacja o tragicznej śmierci zawodowej kolarki, 25-letniej Anny Moriah Wilson. Kobieta została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Teksasie, a na jej ciele funkcjonariusze zauważyli kilka ran postrzałowych. Po krótkim, lecz intensywnym śledztwie służbom udało się ustalić, że w dniu śmierci ofiara spotkała się ze swoim przyjacielem, Colinem Stricklandem. Para poszła razem popływać, a następnie wybrała się do restauracji na kolację. Mężczyzna, według zeznań, miał odwieźć kolarkę do jej mieszkania około godziny 20.30. Polski Związek Kolarski pod ostrzałem. Pada wiele ważnych pytań Co ciekawe, jako osobę podejrzaną o zabójstwo wskazano Kaitlin Marie Armstrong, partnerkę Colina Stricklanda. W dzień zabójstwa samochód 35-letniej kobiety zauważono pod domem ofiary zaledwie kilka minut po tym, jak ta wróciła ze spotkania z Colinem Stricklandem. Policja po odkryciu wszystkich dowodów wskazujących na winę Armstrong zaczęła szukać kobiety. Poszukiwania te trwały aż półtora miesiąca. Partnerka Stricklanda bowiem na krótko po zabójstwie kolarki uciekła z kraju i poleciała do Kostaryki. Tam wydała ponad 6 tys. dolarów na operacje plastyczne, zmieniła także fryzurę, aby uniknąć aresztowania. Ostatecznie jednak służbom udało się ją odnaleźć. Jak się okazało, motywem 35-latki była... zazdrość o ukochanego, który w rozmowie z policją wielokrotnie powtarzał, że z ofiarą łączyła go jedynie przyjaźń. Dziwaczne plotki o żonie polityka PiS. Marianna Schreiber stanowczo reaguje. "Trenuję dla siebie" Oddała trzy strzały w kierunku Anny Moriah Wilson i uciekła za granicę. Teraz trafi za kratki na kilkadziesiąt lat Kobieta oskarżona o zabójstwo kolarki nieco ponad półtora roku po dokonaniu zbrodni usłyszała wyrok sądu. Zgodnie z prawem stanu Teksas 35-letnia Kaitlin Marie Armstrong skazana została na 90 lat pozbawienia wolności. O zwolnienie warunkowe kobieta będzie mogła ubiegać się dopiero po 30 latach. Na temat ostatecznego wyroku sądu w rozmowie z mediami wypowiedzieli się rodzice zamordowanej sportsmenki. Na sali sądowej natomiast poruszające słowa wypowiedziane zostały przez matkę kolarki, Karen Wilson. "Kiedy strzeliłaś Moriah w serce, strzeliłaś także w moje serce... Zrobiłabym wszystko, aby stanąć na drodze tej kuli. Moja córka nie zasłużyła na taką śmierć" - powiedziała ławnikom.