W środę kolarze będą rywalizowali na jeszcze jednym odcinku. Na otwarcie rywalizacji uczestnicy czteroetapowego wyścigu pokonali najkrótszy dystans 75,1 km w okolicach Łodzi. Z Pabianic wystartowało ponad 160 zawodników z 26 polskich i zagranicznych grup. Wśród nich byli m.in. medaliści niedzielnych mistrzostw Polski elity w wyścigu ze startu wspólnego w Kartuzach - zdobywca tytułu 34-letni Maciej Paterski i 23-letni wicemistrz Alan Banaszek. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Marek Leśniewski: Stawiam na sukces Polaka Obaj w opinii srebrnego medalisty w wyścigu drużynowym igrzysk w Seulu (1988) Marka Leśniewskiego są w gronie faworytów do końcowego triumfu. "Stawiam na sukces Polaka, bo mamy paru naprawdę szybkich zawodników. Oprócz obu medalistów mistrzostw kraju szansę mają też Norbert Banaszek, czy Patryk Stosz. To będzie wyścig dla sprinterów którzy dobrze radzą sobie także na pagórkach, a w tym roku mamy tylko jeden taki etap z Tomaszowa Mazowieckiego do Kielc. Pozostałe są płaskie. Spodziewam się, że do mety, jeśli pogoda nie sprawi psikusa, na metę każdego etapu przyjedzie cały peleton lub większość kolarzy" - mówił przed startem sześciokrotny mistrz Polski. Dodał, że warto wygrywać finisze i przeliczać je na bonifikaty, ponieważ każda może być na miarę ostatecznego zwycięstwa. Zgodnie z oczekiwaniami Leśniewskiego na końcowe kilometry na ulicach Łodzi wjechał cały peleton. Wcześniej na trasie była jedna ucieczka, za Rzgowem od peletonu oderwała się dwójka - Białorusin Jewgen Sobal (Minsk Cycling Club) i Czech Jiri Petrus (Topforex), która osiągnęła ponad 2,5 miniuty przewagi nad resztą stawki. Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Wyścig Solidarności i sprinterski finisz Finisz należał jednak do sprinterów, spośród których jako pierwszy linie mety minął Stosz. 26-letni zawodnik wyprzedził Czecha Pavla Bittnera (Team DSM) i Alana Banaszka. "To był szybki etap, który bardzo mi pasował, bo był płaski. Na odprawie przed startem dyrektor Mariusz Witecki powiedział, że jedziemy dziś na mnie. Chciałem to wykorzystać, a koledzy wykonali w końcówce kapitalną pracę i dobrze mnie rozprowadzili" - przyznał Stosz. Dodał, że teraz celem jest utrzymanie żółtej koszulki. "Trudo będzie bronić pozycji lidera, ale jesteśmy w dobrym składzie" - zaznaczył pochodzący z Kluczborka kolarz. W środę po południu kolarzy czeka drugi etap ze Kutna do Płocka (96,9 km). Wyścig, składający się z pięciu etapów, zakończy się w sobotę w Stalowej Woli.