Banaszek był wcześniej trzeci na pierwszym, przedpołudniowym etapie. 23-letni kolarz w Łodzi finiszował tuż za Patrykiem Stoszem (Voster ATS Team), który triumfował na inauguracyjnym odcinku z Pabianic do Łodzi (75,1 km). Popołudniowe ściganie wyglądało podobnie. Znów na płaskim etapie dość szybko od reszty peletonu oderwała się trójka kolarzy. Wśród nich byli Czech Jan Barta (Elkov-Kasper), Holender Jason Van Dalen (Metec-Solarwatt) i Nowozelandczyk James Fouche (Black Spoke). Uciekali z przewagą blisko 2 minut, ale znów do miasta kończącego etap peleton wjechał razem. Najszybszym sprinterem tym razem okazał się Brabander, ale tuż za Holendrem linię mety przejechał Banaszek. Dzięki bonifikatom sprzed południa dało mu żółtą koszulkę lidera. "Byłem blisko zwycięstwa na drugim etapie, ale Holendrowi udało się szybciej pokonać ostatni zakręt. Mnie utrudniła w tym wysepka na drodze. Ale mimo to jestem zadowolony z tego finiszu i swojej dzisiejszej dyspozycji na trasie" - powiedział Banaszek, który w niedzielę zdobył srebrny medal mistrzostw Polski elity w wyścigu ze startu wspólnego W klasyfikacji generalnej Polak wyprzedza o jedną sekundę Stosza i Brabandera. "Zostały jeszcze trzy etapy i będziemy na nich walczyć o końcowe zwycięstwo. Mam silną drużynę, wszyscy jesteśmy w dobrej formie i mamy duże szanse, by poradzić sobie w kolejnych dniach" - zapewnił lider. W wyścigu uczestniczy ponad 150 kolarzy. W czwartek będą ścigać się na trasie z Koluszek do Sieradza (191,6 km). 32. Międzynarodowy Wyścig Solidarności i Olimpijczyków składa się z pięciu etapów i zakończy w sobotę w Stalowej Woli.