Sędziowie podjęli decyzję po analizie zapisu wideo, na którym dostrzegli niezgodne z regulaminem zachowanie ubiegłorocznego triumfatora Tour de France i zwycięzcy Vuelty z 2010 roku. Do zdarzenia miało dojść ok. 16 km przed metą. Z imprezy został wykluczony również dyrektor sportowy Astany Aleksander Szefer, który prowadził auto. "Decyzja należała do komisji sędziowskiej, zostaliśmy o niej poinformowani" - powiedział dyrektor wyścigu Javier Guillen. "To złe dla kolarstwa, dla zawodnika, dla Vuelty i postrzegania wyścigu, ponieważ straciliśmy jednego z faworytów" - dodał. Na metę niedzielnego etapu w Caminito del Rey Nibali dotarł jako 31., ze stratą 1.38 do zwycięzcy Kolumbijczyka Estebana Chavesa. Taka sama była jego pozycja w klasyfikacji generalnej. 30-letni Włoch jest jednym z sześciu kolarzy, którzy w trakcie kariery wygrali trzy wielkie wyścigi - Tour de France, Giro d'Italia i Vuelta a Espana. Za podobne zachowanie co Nibali w trakcie ubiegłorocznego Tour de France został zdyskwalifikowany Hiszpan Jose Joaquin Rojas z grupy Movistar, któremu zarzucono zbyt długi kontakt z samochodem w trakcie wspinaczki pod Tourmalet.