Wypadek kolarza ekipy Jumbo-Visma wyglądał fatalnie. Roglic, walczący o zmniejszenie strat do lidera Belga Remco Evenepoela, stracił panowanie nad rowerem po zderzeniu z jednym z rywali, upadł i wyglądał na zdezorientowanego. Wstał jednak, wsiadł na rower i minął metę z krwawiącym kolanem i łokciem. W środę rano okazało się, że nie jest w stanie jechać dalej. "Niestety Primoż nie stanie na starcie 17. etapu po wczorajszym upadku. Mistrzu! szybko wracaj do zdrowia!" - napisała ekipa Jumbo-Visma na swoim koncie na Twitterze