Victor Campenaerts wygrał swój pierwszy etap w wielkim tourze, Łukasz Wiśniowski w ucieczce
Victor Campenaerts z grupy Qhubeka Assos wygrał 15. etap Giro d'Italia o długości 147 kilometrów, który prowadził z Grado do Gorycji. To pierwsze zwycięstwo Belga w wielkim tourze. W ucieczce jechał kolega klubowy Campenaertsa Polak Łukasz Wiśniowski, który był 12.
Częściowo trasa wiodła po terytorium Słowenii i trzykrotnie pokonywano ten sam podjazd, który był górską premią czwartej kategorii. Już początek 15. etapu był pechowy. Na trzecim kilometrze doszło do kraksy, w wyniku której musiał wycofać się jeden z faworytów - Niemiec Emanuel Buchmann (Bora-Hansgrohe). On i jeszcze dwóch poszkodowanych - Natnael Berhane (Cofidis) i Jos van Emden (Jumbo-Visma) - otrzymało pomoc medyczną, ale nie dali rady ponownie wsiąść na rower. Z kolei Ruben Guerreiro (EF Education-Nippo) był w stanie jeszcze przejechać 18 kilometrów, jednak później również zrezygnował, a wyścig został nawet na chwilę zneutralizowany.
O zwycięstwo etapowe walczyła między sobą 15-osobowa ucieczka, w której był Polak Łukasz Wiśniowski (Qhubeka Assos). Na 22,5 kilometra przed metą zaatakował Victor Campenaerts, kolega klubowy Polaka. Dołączyli do niego Oscar Riesebeek (Alpecin-Fenix) i Albert Torres (Movistar). Hiszpan dość szybko został i w grze o triumf mieliśmy Belga oraz Holendra.
Tych dwóch kolarzy starało się doścignąć cześć kolarzy z ucieczki. Kolarzom nie ułatwiała zadania pogoda, bo mocno się rozlało. Przed metą znajdował się niewielki podjazd, na którym zaatakował Campanaerts, a z goniącej grupki ruszył Holender Bauke Mollema (Trek-Segafredo).
Campanaerts nie zdołał jednak uciec Riesebeekowi i o wygranej decydowała rozgrywka na finiszu, na szczęście już bez deszczu. W niej lepszy okazał się jednak Belg rekordzista świata w wyścigu godzinnym.
Goniąca grupka przyjechała siedem sekund później, a w kolejnej grupce, która straciła minutę i dwie sekundy zameldował się Wiśniowski. Polak zajął 12. miejsce.
W klasyfikacji generalnej nie zaszły żadne zmiany. Peleton z liderem Kolumbijczykiem Eganem Bernalem (Ineos Grenadiers) na metę przyprowadził jego kolega klubowy Włoch Filippo Ganna ponad 17 minut za Companaertsem.
Faworyci nie forsowali tempa, bo w poniedziałek czeka ich bardzo wymagający etap. Kolarze finiszować będą w Cortinie d'Ampezzo po przejechaniu 212 km oraz pokonaniu trzech premii górskiej pierwszej i jednej najwyższej kategorii.
1. Victor Campenaerts (Belgia/Qhubeka-Assos) 3:25.25
2. Oscar Riesebeek (Holandia/Alpecin-Fenix) ten sam czas
3. Nikias Arndt (Niemcy/DSM) strata 7 s
4. Simone Consonni (Włochy/Cofidis)
5. Quinten Hermans (Belgia/Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux)
6. Dario Cataldo (Włochy/Movistar) ten sam czas
7. Bauke Mollema (Holandia/Trek-Segafredo) 9
8. Albert Torres (Hiszpania/Movistar) 44
9. Sebastian Molano (Kolumbia/UAE) 1.02
10. Max Walscheid (Niemcy/Qhubeka-Assos)
11. Dries de Bondt (Belgia/Alpecin-Fenix)
12. Łukasz Wiśniowski (Polska/Qhubeka-Assos) ten sam czas
...
151. Maciej Bodnar (Polska/Bora-Hansgrohe) 20.04
1. Egan Bernal (Kolumbia/Ineos Grenadiers) 62:13.33
2. Simon Yates (W. Brytania/BikeExchange) 1.33
3. Damiano Caruso (Włochy/Bahrain Victorious) 1.51
4. Aleksandr Własow (Rosja/Astana-Premier Tech) 1.57
5. Hugh Carthy (W.Brytania/EF Education-Nippo) 2.11
6. Giulio Ciccone (Włochy/Trek-Segafredo) 3.03
7. Remco Evenepoel (Belgia/Deceuninck-QuickStep) 3.52
8. Daniel Martinez (Kolumbia/Ineos Grenadiers) 3.54
9. Romain Bardet (Francja/DSM) 4.31
10. Tobias Foss (Norwegia/Jumbo-Visma) 5.37
...
132. Łukasz Wiśniowski (Polska/Qhubeka-Assos) 2:42.08
142. Maciej Bodnar (Polska/Bora-Hansgrohe) 2:51.53
Pawo