Ciało Scarponiego złożono na lokalnym stadionie piłkarskim, który 25 kwietnia wypełnił się w bardzo znacznym stopniu. Następnie tysiące ludzi żegnało kolarza w jego ostatniej drodze na cmentarz w rodzinnej miejscowości. Wśród nich był Peter Sagan, mistrz świata, który powiedział, że "nie przyszedł na pogrzeb jako mistrz świata, a jako przyjaciel". Oprócz Słowaka na ceremonii zjawili się także: Fabio Aru, Dario Cataldo, Vincenzo Nibali, Enrico Gasparotto, Gilberto Simoni, Ivan Basso, Aleksander Winokurow i Davide Cassani, selekcjoner kolarskiej reprezentacji Włoch. Pożegnać Scarponiego przyszedł także Mancini, trener, który zdobywał trofea m.in. z Interem czy Manchesterem City. Prywatnie był przyjacielem kolarza, z którym nawet wspólnie trenował jazdę na rowerze. Scarponi został pochowany w koszulce Astany, a więc ostatniego zespołu, w którym jeździł. "W jego nogach była nie tylko ciężka praca i poświęcenie, ale także niewidoczny jeden procent historii, tej długiej, niepowstrzymanej zbiorowej historii, która spowodowała, że zakochaliśmy się w kolarstwie" - powiedział na pogrzebie jego brat Marco, cytowany przez "La Gazzeto dello Sport". 37-letni Scarponi zginął 22 kwietnia podczas treningu, potrącony przez samochód. Kolarz przygotowywał się do jubileuszowej, setnej edycji Giro d'Italia, która rozpocznie się 5 maja na Sardynii. Po tym jak z powodu kontuzji zrezygnował ze startu Aru, włoski weteran miał być liderem drużyny Astana w tym wyścigu. Scarponi został ogłoszony zwycięzcą Giro 2011 po dyskwalifikacji za doping Hiszpana Alberta Contadora. Wygrał także Tirreno-Adriatico w 2009 roku, a u progu kariery w 2004 roku - Wyścig Pokoju. Dzień przed śmiercią ukończył na czwartym miejscu wyścig Dookoła Alp, w którym triumfował na pierwszym etapie. Zawodnik był bardzo lubiany w peletonie przez swoje poczucie humoru. Scarponi pozostawił żonę i dwóch synów-bliźniaków. Pawo