Zaledwie 18-letni kolarz upadł w końcówce czwartego etapu wyścigu Vuelta a la Juventud i z dużym impetem uderzył głową o podłoże. Natychmiast została mu udzielona pomoc lekarska, a zawodnik został przetransportowany do szpitala w Palmirze. Tam lekarze walczyli o jego życie. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której już się nie wybudził. Według informacji przekazanych przez kolumbijski portal "El Tiempo", zmarł w czwartek 12 maja. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/kolarstwo/news-wzruszony-rekin-z-mesyny-zapowiedzial-ze-zbliza-sie-koniec,nId,6017850">Wielki mistrz postanowił zakończyć karierę</a> W oficjalnym komunikacie pożegnała go Kolumbijska Federacja Kolarska. Napisano w nim, że Arevalo rozpoczął swoją karierę już w wieku 12 lat i zamierzał zostać najlepszym kolarzem świata. Niestety, jego droga, skończyła się zdecydowanie zbyt wcześnie.