W piątek z wyścigu wycofała się więc grupa szwajcarskiego kolarza, a w sobotę zrobiły to dwie inne. W sumie to już 36 kolarzy. Przed startem siódmego etapu o długości 184 kilometrów, prowadzącego z Tubach do Weinfelden, ci którzy pozostali, minutą ciszy uczcili pamięć 26-letniego Mädera. Organizatorzy stwierdzili, że kontynuowanie dalszej jazdy nastąpiło po konsultacjach z kolarzami i przede wszystkim rodziną zmarłego. Jednak nie wszyscy zdecydowali się na dalsze ściganie. Gino Mäder nie żyje. Miał 26 lat "Po dokładnym rozważeniu i rozmowach zarówno z kolarzami, jak i personelem, zespół zdecydował, że nie będzie kontynuował ścigania się w tegorocznym Wyścigu dookoła Szwajcarii. W tych trudnych okolicznościach uważamy, że trzeba uszanować uczucia naszych zawodników i oddał hołd Gino" - przedstawił swój punkt widzenia zespół Tudor w mediach społecznościowych. Kolarstwo. Trzy grupy wycofały się z Wyścigu dookoł Szwajcarii po śmierci Mädera W podobnym tonie wypowiedziała się grupa Intermarche. "Po konsultacjach z naszymi kolarzami i personelem podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z Wyścigu dookoła Szwajcarii. Naszym priorytetem jest poszanowanie zdrowia psychicznego zawodników" - napisano. Śmierć znowu zajrzała do peletonu. Oni tracili życie na wyścigach Sobotni etap zaplanowano normalnie, ale klasyfikacja generalna będzie zostanie "zamrożona" 25 kilometrów przed metą. Szwajcarki kolarz upadł na zjeździe podczas czwartkowego etapu i wiele metrów sunął w dół po zboczu. Choć szybko dotarł do niego lekarz i potem próbowano go ratować w szpitalu, gdzie go natychmiast przewieziono, nie udało się go utrzymać przy życiu. Pochodzący z Flawil Mäder duży rozgłos zyskał w sezonie 2021, wygrywając m.in. etapy Giro d'Italia i Tour de Suisse. W tym samym roku był piąty w Vuelta a Espana. Sezon 2022 przyniósł mu między innymi drugie miejsce w Tour de Romandie. W tym roku był piąty w Paryż-Nicea. Koszmar na wyścigu. Wstrząsające kulisy ratowania życia Gina Mädera