Nie żyje polski zawodnik Paweł Talaga - tę smutną informację przekazało jeszcze w niedzielę poprzez media społecznościowe Światowe Stowarzyszenie Ultrakolarskie (WUCA). Według oficjalnego komunikatu ze strony organizacji Talaga stracił życie podczas swojego startu w wyścigu Race Across Italy (RAI). Kolarz podczas rywalizacji w kategorii solo self-supported miał "zginąć w kolizji z innym pojazdem" - nie sprecyzowano, o jaki środek lokomocji tu chodzi, natomiast dziennik "L'Unione Sarda" doprecyzowuje, że Talaga został najpierw potrącony przez samochód, a następnie wpadł na niego inny cyklista. Na miejsce wezwano służby medyczne, ale mężczyzna zginął w zasadzie od razu. Do zdarzenia doszło między miastami Roccapia i Roccaraso, w pobliżu tunelu La Portella. Sprawą zajmuje się już włoska prokuratura. Paweł Talaga nie żyje. Świat ultrakolarstwa w żałobie "Chcielibyśmy podziękować organizatorom RAI za wsparcie w jak najszybszym poinformowaniu rodziny Pawła o wypadku. Jako WUCA będziemy z nimi współpracować, aby wesprzeć ich w tym niezwykle trudnym czasie" - napisano w oświadczeniu, które opublikowano w trzech językach: po polsku, włosku i angielsku. "Cały Zarząd pragnie wyrazić nasze najgłębsze wyrazy współczucia przede wszystkim rodzinie, przyjaciołom i znajomym Pawła. Jesteście w naszych myślach" - dodano. Jak podkreślono, WUCA jest zdecydowana na to, by poszerzyć swoje wsparcie również dla innych zawodników, członków sztabów drużyn kolarskich oraz personelu RAI - wszystkich tych, których poruszyła śmierć Polaka. Race Across Italy. Paweł Talaga był jedynym zawodnikiem w swojej kategorii wiekowej Ultrakolarstwo to - w największym uproszczeniu - kolarstwo długodystansowe, pewien odpowiednik biegowego ultramaratonu. Paweł Talaga ścigał się na dystansie 775 km. Odszedł w wieku 51 lat, będąc jedynym kolarzem rywalizującym w RAI w kategorii 50+. Zobacz także: Fatalna kraksa na wyścigu, mistrz świata trafił do szpitala