Na metę etapu z Concaran do Juana Koslay (176,3 km) przyjechała sklasyfikowana z jednakowym czasem ponad 130-osobowa grupa, w której byli wszyscy polscy kolarze. Na finiszu Gaviria wyprzedził słynnego Brytyjczyka Marka Cavendisha (Etixx-Quick Step). Trzeci był inny doskonały sprinter Włoch Sacha Modolo (Lampre-Merida). Najwyżej z Polaków uplasował się jadący w tęczowej koszulce mistrza świata Michał Kwiatkowski, zajmując 20. miejsce. Michał Gołaś był 22., Łukasz Wiśniowski (wszyscy Etixx-Quick Step) - 38., Emanuel Piaskowy - 62., Wojciech Migdał (obaj Cycling Academy Team) - 66., a Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) - 90. Gaviria, który wygrał wcześniej pierwszy etap i był liderem imprezy, zajmuje w klasyfikacji dalekie miejsce z kilkuminutową strat do lidera. Prowadzący w wyścigu po trzech odcinkach Diaz wyprzedza o sześć sekund Kolumbijczyka Rodolfo Torresa (Team Colombia) oraz o 24 sekundy kolegę z ekipy Brazylijczyka Klebera Ramosa. Siódme miejsce, ze stratą 27 sekund, zajmuje triumfator ubiegłorocznego Giro d'Italia Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar), a 13. jest najlepszy z polskich zawodników - Przemysław Niemiec (strata 57 s). W klasyfikacji generalnej Piaskowy jest 34., Gołaś - 75., Wiśniowski - 90. (wszyscy ze stratą 2.19). 93. miejsce zajmuje Kwiatkowski, a 96. jest Migdał - obaj strata 6.31. Czwarty etap z Villa Dolores do Alto El Amago (142 km) uważany jest za najtrudniejszy w wyścigu i kończy się wymagającym, kilkunastokilometrowym podjazdem do mety. Z kolei w piątek w programie jest jazda na czas. Wyścig zakończy się w niedzielę.