Obrazki sprzed mety w Katowicach obiegły w środę cały sportowy świat. Holender Dylan Groenewegen na finiszu zmienił gwałtownie tor jazdy, zajechał drogę Fabio Jakobsenowi i doprowadził do kraksy, co dla jego rodaka skończyło się obrażeniami bezpośrednio zagrażającemu życiu. Im więcej czasu upływa od tego dramatycznego incydentu, tym cięższe zarzuty wysuwane są pod adresem sprawcy. Groenewegen tego samego dnia został wykluczony z wyścigu. Wydaje się jednak, że to najmniejszy z problemów, jakie w najbliższej przyszłości mogą go czekać. - Nigdy nie widziałem na trasie tak brudnego faulu - oznajmił Lefevere w wywiadzie dla flamandzkiego dziennika "De Standaard". - I stało się to w wyniku świadomego działania. Wystarczy obejrzeć dokładnie nagranie wideo. Groenewegen dwa razy spojrzał na Jakobsena, zanim zepchnął go na metalowe barierki. To była próba zabójstwa.