Po wspaniałym triumfie w jeździe indywidualnej na czas w La Planche des Belles Filles Słoweniec musi jeszcze przejechać "etap przyjaźni" z Mantes-la-Jolie do Paryża.Na Polach Elizejskich spodziewany jest prezydent Słowenii Borut Pahor, który pogratuluje Pogacarowi, a także drugiemu na podium Primożowi Rogliczowi. To pierwszy tak spektakularny triumf słoweńskich zawodników w historii "Wielkiej Pętli". Roglicz wygrał jeden etap, a debiutujący w Tour de France Pogaczar - trzy. Pierwszy z nich prowadził w klasyfikacji generalnej od dziewiątego etapu i przez 11 dni zakładał żółtą koszulkę. Odebrał mu ją młodszy rodak w sobotę w Wogezach. Dzień po zakończeniu Tour de France Pogaczar będzie obchodzić 22. urodziny. Jest on drugim najmłodszym kolarzem na liście zwycięzców. Młodszy był tylko 19-letni Francuz Henri Cornet w drugiej edycji "Wielkiej Pętli" w 1904 roku. 122-kilometrowy ostatni odcinek jak zwykle będzie okazją dla kolarzy do wypicia szampana, rozmów, żartów i wspólnych zdjęć. Walkę o zwycięstwo etapowe stoczą prawdopodobnie sprinterzy. Do mety ostatniego etapu zawodnicy powinni dojechać ok. godz. 19.