Walijczyk upadł 144 kilometry przed metą podczas jazdy w padającym deszczu. Wydaje się, że zwycięzca "Wielkiej Pętli" z 2018 roku stracił przyczepność na mokrej szosie. Na szczęście Thomasowi, który natychmiast otrzymał opiekę medyczną, a początkowo podawano nawet, że ma zwichnięty bark, nie stało nic tak poważnego, żeby nie był w stanie wsiąść z powrotem na rower, i z pomocą kolegów z zespołu dołączył do peletonu.Mniej szczęścia miał inny poszkodowany w tej kraksie. Holender Robert Gesink (Jumbo-Visma) musiał wycofać się z wyścigu. Pawo