- Czas, żebym wrócił na Giro - powiedział Pinot. Kolarz przyznał, że planowana trasa Tour de France 2021 nie jest "w jego stylu jazdy". - Mam nadzieję, że wrócę na Wielką Pętlę w 2022 r., taki jest mój cel - dodał kolarz, który w 2014 r. zajął w Tour de France trecie miejsce, najwyższe w karierze. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! 30-letni zawodnik był jednym z cichych faworytów francuskiego wyścigu w 2020 r., szczególnie dla miejscowych kibiców, którzy czekają od 35 lat na zwycięstwo swojego kolarza. Plany i nadzieje zweryfikował już pierwszy etap prestiżowej rywalizacji na którym... uległ wypadkowi. Na ósmym, wciąż odczuwając ból pleców, poniósł ogromne straty o ostatecznie w klasyfikacji generalnej był 29., jedno miejsce przed Michałem Kwiatkowskim. Pinot stracił do lidera Słoweńca Tadeja Pogaczara blisko dwie godziny. Mimo to, jego ekipa Groupama-FDJ przygotowała dla kibiców 4 tys. koszulek z napisem wspierającym go na rozstrzygającym etapie Tour de France - jeździe indywidualnej na czas, gdyż trasa etapu wiodła ulicami rodzinnego, niewielkiego miasteczka kolarza - Melisey. olga/ krys