- Coraz bardziej prawdopodobny jest rok 2022, a coraz mniej 2021 - powiedział Jensen w wywiadzie dla telewizji DR. Jak podkreślił, trudną do pokonania przeszkodą jest kolizja terminu Tour de France z przełożonymi na przyszły rok z powodu pandemii koronawirusa piłkarskimi mistrzostwami Europy, z których cztery mecze mają być rozegrane w Kopenhadze. - Ale nie ma mowy o tym, żeby Tour de France nie powrócił do Kopenhagi, do Danii. Powróci. - zapewnił Jensen, dodając, że jednym z wątków dyskusji z organizatorami TdF jest odszkodowanie za przełożenie przyszłorocznego startu (Grand Depart). Tour de France miał się rozpocząć w Kopenhadze 2 lipca 2021 roku jazdą indywidualną na czas. Ponadto w Danii planowano dwa etapy 3 i 4 lipca. Według francuskich mediów przyszłoroczna edycja "Wielkiej Pętli" być może wystartuje z Bretanii, gdzie za miesiąc mają się odbyć mistrzostwa Europy.