Liderem wciąż jest Chris Froome (W. Brytania/Sky), który stracił do etapowego zwycięzcy 8 minut i 40 sekund. Większe straty poniósł polski kolarz grupy Omega Pharma-Quick Step Michał Kwiatkowski (minął linię mety jako 37. 10 minut i 10 sekund po Portugalczyku) i w klasyfikacji generalnej zajmuje 10. miejsce. Druga część alpejskiego tryptyku nie przyniosła żadnych zmian na szczycie klasyfikacji generalnej. Jedyne zmiany w czołowej dziesiątce to awans Hiszpanów Daniela Navarro i Alejandro Valverde na ósmą i dziewiątą pozycję. Zepchnęło to Kwiatkowskiego na dziesiątą, gdyż wyprzedzający go dotychczas Michael Rogers poniósł jeszcze większe straty. Bohaterem etapu z dwiema górskimi premiami najwyższej kategorii, z pierwszą wspinaczkę tuż po starcie, był 26-letni Costa. Portugalczyk zaatakował z grupy pościgowej na ostatnim wzniesieniu, wyprzedził jadącego na czele Francuza Pierre'a Rollanda na około 20 km przed metą i samotnie do niej zmierzał. Nie zraziła go ulewa, która rozpętała się pod koniec ścigania. Równie dobrze radził sobie na podjeździe, jak i na śliskim zjeździe do stacji Le Grand-Bornand. O 48 sekund wyprzedził drugiego Niemca Andreasa Kloedena i o minutę i 44 sekundy trzeciego Jana Bakelantsa z Belgii. Costa odniósł swoje trzecie zwycięstwo w Tour de France. Wcześniej stawał na etapowym podium w Super-Besse w 2011 roku i trzy dni temu w Gap. - Na starcie nie czułem się najlepiej, ale wiedziałem, że trzeba zabrać się w ucieczce. Nie sądziłem, że uda mi się dzisiaj wygrać. Sukces w Gap przyszedł w pierwszym dniu ścigania w górach, po tygodniu płaskich etapów. Teraz, mimo zmęczenia Alpami, udało mi się go powtórzyć - mówił na mecie Costa, który dwukrotnie wygrywał wyścig Dookoła Szwajcarii (2012-13). Lider Froome nie czuje się jeszcze triumfatorem wyścigu. - Zanim pomyślę o zwycięstwie, muszę pokonać 125 km. Pięć minut to spora przewaga, ale do końca trzeba zachować czujność. Dzisiejszy dzień, z ponad 4500 metrami deniwelacji, był jednym z najcięższych w wyścigu. Celem było nic nie stracić do najgroźniejszych rywali. Atakowali nas w deszczu, na ostatnim wzniesieniu. To było niebezpieczne, ale moja ekipa kolejny raz wykonała niesamowitą pracę - przyznał Brytyjczyk. W sobotę przedostatni w wyścigu, a ostatni w Alpach, 125-kilometrowy etap ze startem w Annecy i podjazdem na metę w Annecy-Semnoz (1665 m n.p.m.). Zakończenie - w niedzielę w Paryżu. Wyniki 19. etapu 1. Rui Alberto Costa (Portugalia/Movistar ) 5:59.01 (34.2km/h) 2. Andreas Kloeden (Niemcy/RadioShack) strata 48 s 3. Jan Bakelants (Belgia/RadioShack) 1.44 4. Alexandre Geniez (Franja/FDJ) 1.52 5. Daniel Navarro (Hiszpania/Cofidis) 1.55 6. Bart De Clercq (Belgia/Lotto) 1.58 7. Robert Gesink (Holandia/Belkin) 2.03 8. Alessandro De Marchi (Włochy/Cannondale) 2.05 9. Mikel Nieve (Hiszpania/Euskaltel) 2.16 10. Ruben Plaza (Hiszpania/Movistar) 2.44 ... 23. Alberto Contador (Hiszpania/Saxo-Tinkoff) 8.40 25. Chris Froome (W. Brytania/Sky) ten sam czas 37. Michał Kwiatkowski (Polska/Omega Pharma-Quick Step) 10.10 95. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) 27.19 107. Maciej Bodnar (Polska/Cannondale) ten sam czas Klasyfikacja generalna po 19. etapach 1. Chris Froome (W. Brytania/SKY) 2. Alberto Contador (Hiszpania/Saxo-Tinkoff) strata 5.11 3. Nairo Quintana (Kolumbia/Movistar) 5.32 4. Roman Kreuziger (Czechy/Saxo-Tinkoff) 5.44 5. Joaquim Rodriguez (Spain/Katiusza) 5.58 6. Bauke Mollema (Holandia/Belkin) 8.58 7. Jakob Fuglsang (Dania/Astana) 9.33 8. Navarro 12.33 9. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 14.56 10. Kwiatkowski 16.08 ... 57. Niemiec 1:42.50 114. Bodnar 2:52.17