Po raz pierwszy w historii tego wyścigu kolarze na Alpe d'Huez musieli podjechać dwukrotnie. Czwartkowy etap, ze startem w Gap, miał 172,5 km i był pierwszym z trzech rozgrywanych w Alpach. Riblon to pierwszy Francuz, który wygrał etap tegorocznej "Wielkiej Pętli". Wyprzedził o 59 s Amerykanina Tejaya van Garderena (BMC) i o 1.27 Włocha Moreno Mosera (Cannondale), ubiegłorocznego zwycięzcę Tour de Pologne. Ta trójka oderwała się od peletonu już na początku etapu. To, co najważniejsze dla losów wyścigu, działo się jednak za ich plecami. Podczas kończącego etap drugiego podjazdu na Alpe d'Huez ciężkie chwile przeżywał Froome. Około pięć kilometrów przed metą towarzyszący mu kolega z drużyny Australijczyk Richie Porte musiał zaczekać na samochód ekipy i dostarczyć liderowi batony energetyczne. Chwilową słabość Brytyjczyka wykorzystali Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar), który umocnił się na czele klasyfikacji młodzieżowców (do lat 26), i Hiszpan Joaquim Rodriguez (Katiusza). Froome finiszował siódmy, nieco ponad trzy minuty po triumfatorze. Pomoc udzielona liderowi tak blisko końca etapu była jednak naruszeniem przepisów. Na niego i Porte nałożono 20-sekundową karę, ale Froome na mecie nie wyglądał na zmartwionego. "Po prostu organizm zaczął domagać się cukrów, a wcześniej nasz samochód techniczny miał kłopoty i nie mogłem skorzystać z pomocy. Za najgroźniejszych rywali uważałem Hiszpana Alberto Contadora oraz Czecha Romana Kreuzigera, a nad nimi i tak powiększyłem przewagę" - przyznał Froome. Contador (Saxo-Tinkoff) w czwartek był 11., a w klasyfikacji generalnej jest drugi. Do lidera traci 5.11. Na trzecie miejsce awansował Quintana - 5.32. Kwiatkowski zajął 31. miejsce, finiszował 7.06 po zwycięzcy. Mimo to utrzymał dziewiątą lokatę w "generalce", do Froome'a traci 14.38. "To jest właśnie Tour de France. Zmęczenie się kumuluje i z dnia na dzień jest coraz trudniej. Przeżywałem dziś ciężkie chwile. Bardzo dziękuję za pomoc Peterowi Velitsowi. To był najcięższy etap w mojej karierze, ale jutro pewnie powiem to samo. Po każdym odcinku mam tutaj takie wrażenie" - powiedział na mecie Polak. W piątek kolarze pokonają 204,5 km z Bourg-d'Oisans do Le Grand-Bornand. Czekają ich dwie górskie premie najwyższej kategorii, a pierwszą wspinaczkę rozpoczną tuż po starcie. Zakończenie wyścigu - w niedzielę w Paryżu. Wyniki 18. etapu, Gap - Alpe d'Huez, 172.5 km: 1. Christophe Riblon (Francja/Ag2r) 4:51.32 2. Tejay van Garderen (USA/BMC) strata 59 s 3. Moreno Moser (Włochy/Cannondale) 1.27 4. Nairo Quintana (Kolumbia/Movistar) 2.12 5. Joaquim Rodriguez (Spain/Katiusza) 2.15 6. Richie Porte (Australia/Sky) 3.18 7. Chris Froome (W.Brytania/Sky) ten sam czas 8. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 3.22 9. Mikel Nieve (Hiszpania/Euskaltel) 4.15 10. Jakob Fuglsang (Dania/Astana) 11. Alberto Contador (Hiszpania/Saxo-Tinkoff) wszyscy ten sam czas 12. Roman Kreuziger (Czechy/Saxo-Tinkoff) 4.31 ... 31. Michał Kwiatkowski (Polska/Omega Pharma-Quick Step) 7.06 49. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) 14.04 133. Maciej Bodnar (Polska/Cannondale) 30.03 Klasyfikacja generalna: 1. Froome czas 71:02.19 2. Contador 5.11 3. Quintana 5.32 4. Kreuziger 5.44 5. Rodriguez 5.58 6. Bauke Mollema (Holandia/Belkin) 8.58 7. Fuglsang 9.33 8. Michael Rogers (Australia/Saxo-Tinkoff) 14.26 9. Kwiatkowski 14.38 10. Laurens ten Dam (Holandia/Belkin) 14.39 ... 45. Niemiec 1:24.11 117. Bodnar 2:33.38