"Akceptuję tę decyzję, ale nie zgadzam się z nią, ponieważ uważam, że nie zrobiłem niczego złego. To był szalony finisz - nie pierwszy i nie ostatni. Jestem niepocieszony, ponieważ upadł Mark [Cavendish]. Mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje. To wszystko" - oświadczył Sagan dziennikarzom pod hotelem, w którym nocowała jego grupa. Słowak nie odpowiedział na żadne pytanie i prosto spod hotelu udał się na lotnisko. Wyścig musiał opuścić także Cavendish, ale z powodu kontuzji. Brytyjczyk na wtorkowym odcinku złamał prawą łopatkę. Zawodnik grupy Dimension Data prawdopodobnie nie wystartuje już do końca sezonu.