"Taki jest plan" - oświadczył, zapytany na konferencji prasowej, czy wyobraża sobie, że może wejść na najwyższy stopień podium w Paryżu. "Walka o żółtą koszulkę jeszcze się nie skończyła. Ale nie będę wam opowiadać, jak będziemy ją prowadzić, bo inaczej nie byłoby niespodzianki" - dodał. O młodym Słoweńcu po raz pierwszy zrobiło się głośno podczas ubiegłorocznej Vuelta a Espana. Wygrał wtedy trzy etapy, kończąc rywalizację na trzecim stopniu podium. Na najwyższym stanął Roglic. Zwycięstwo w Tour de France byłoby dla Pogaczara wymarzonym prezentem na 22. urodziny, które będzie obchodzić następnego dnia po zakończeniu wyścigu. W ten scenariusz wierzy jego pierwszy trener Miha Koncilja z klubu KD Rog z Lublany. "Na Tour de France ktoś inny bałby się takich nazwisk jak Bernal, Valverde i jechałby w grupie, patrząc co się wydarzy. Ale nie Tadej. On nikogo się nie boi" - ocenił Koncilja. "Rocznik 1998 był w Słowenii pełen talentów kolarskich, a ich wszystkie wyścigi były jak fajerwerki: jeden atakował, drugi kontrował, i tak bez przerwy" - opisywał Koncilja, który wciąż jest trenerem grup U-17 i U-19 w tym samym klubie w Lublanie. Koncilja jest zaprzyjaźniony z rodziną Pogaczarów, u niego ścigał się też starszy brat Tadeja, Tilen. "Tadej grał w piłkę nożną, ale jak zobaczył, że starszy brat jeździ na rowerze, to sam chciał spróbować. Był jednak znacznie niższy od swoich rówieśników, o 10-15 centymetrów i mając 12-13 lat musiał walczyć z całych sił, aby utrzymać z nimi kontakt" - opowiadał. Jako 18-latek Pogacar wygrał prestiżowy wyścig juniorów Giro della Lunigiana we Włoszech, wpisując się na listę zwycięzców obok m.in. Damiano Cunego, Vincenzo Nibalego i Remco Evenepoela. "Zrozumieliśmy wtedy, że jest on kimś wyjątkowym. Potem zaskakiwał nas każdego roku. Młodość jest jego atutem, nie odczuwa żadnej presji i uwielbia kolarstwo. Dla niego to nie tylko praca, ale pasja, styl życia" - podsumował Koncilja. Od ubiegłego roku Pogaczar jest zawodnikiem UAE Team Emirates, dokąd ściągnął go rodak Andrej Hauptman, były kolarz, brązowy medalista mistrzostw świata z 2001 roku, a dziś dyrektor sportowy. Pogaczar nie ma jednak większego wsparcia kolegów z drużyny w Tour de France, ale tym się nie martwi. Jak sam mówi, jedyna rzecz, której mu brakuje, to możliwość oglądania w telewizji transmisji z Giro d'Italia kobiet, gdzie startuje jego narzeczona Urska Zigart. af/ cegl/