Przed etapem, z pomocą Joanny Kłos ze Skody, która zorganizowała wyjazd wysłannika Interii, rozmawialiśmy z mistrzem świata 2014. - Jak na razie nie musieliśmy wykonać za dużo pracy, bo tak naprawdę drużyny sprinterskie kontrolowały przebieg etapów. Najbliższe dwa etapy będą dużo trudniejsze, bo na pewno wielu kolarzy będzie chciało znaleźć się w ucieczce - powiedział Kwiatkowski. - Jest duża szansa, że odjazd dojedzie do mety i ktoś będzie mógł przejąć żółtą koszulkę. Spodziewamy się wiec mnóstwa ataków od startu - mówił Kwiatkowski tuż przed początkiem ósmego etapu, który prowadzi z Dole do Station des Rousses, liczy 187,5 km i ma na trasie trzy premie górskie. - Zaczęliśmy świetnie Tour de France. Geraint Thomas wygrał pierwszy etap i mieliśmy wielu kolarzy w czołówce i nadal mamy w klasyfikacji generalnej kilku liczących się zawodników, wiec jesteśmy w grze. Chris Froome ma żółtą koszulkę. Myślę, ze trzykrotnie zwyciężając w TdF ma doświadczenie jak poradzić sobie z presją bycia liderem - zakończył polski kolarz grupy Sky. Paweł Pieprzyca, Dole