W tym roku podczas marcowych zawodów Gandawa-Wevelgem wskutek wypadku z udziałem motocykla obsługi technicznej zginął belgijski zawodnik Antoine Demoitie. Jego rodak - Stig Broeckx pozostaje w śpiączce po podobnym zdarzeniu, które miało miejsce w czasie wyścigu Dookoła Belgii. - Jest różnica między byciem przygniecionym przez motor ważący 300 kg a 150-kilogramowy skuter - powiedział Martin w rozmowie z dziennikiem "Bild". Wielokrotny mistrz świata zaznaczył również, że niezbędne jest stosowanie się przez kierowców do zasad bezpiecznego wyprzedzania. Po tragicznych zdarzeniach Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zobowiązała się przyjrzeć sprawie motocykli oraz zwrócić uwagę na sposób prowadzenia maszyn. Zarówno Martin jak i inni kolarze apelowali o zmiany w kwestii bezpieczeństwa kolarzy już wcześniej, zaraz po wypadku Demoitie. - Myślałem, że nasze sugestie zostaną wprowadzone już podczas Criterium du Dauphine. Jestem bardzo zawiedziony, że nic takiego się nie stało - dodał Niemiec.