Jego występ powoduje jednak kontrowersje. Podczas ubiegłorocznego wyścigu Vuelta a Espana w jego organizmie wykryto podwyższony poziom salbutamolu, leku na astmę rozszerzającego oskrzela. Po długim postępowaniu w poniedziałek Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ogłosiła, że nie nałoży żadnej kary na 33-letniego Brytyjczyka. Organizatorzy Tour de France chcieli początkowo zakazać startu Froome'owi, który w 2017 roku triumfował także we Vuelcie, a w tym roku - w Giro d'Italia. Jednak po decyzji UCI poinformowano, że nie będzie już z ich strony żadnego oporu. W składzie ogłoszonym we wtorek przez Sky, obok Froome'a i Kwiatkowskiego, znaleźli się także Brytyjczycy Geraint Thomas i Luke Rowe, Kolumbijczyk Egan Bernal, Hiszpan Jonathan Castroviejo, Włoch Gianni Moscon oraz Holender Wout Poels. Jeśli Froome zwycięży w "Wielkiej Pętli" po raz piąty, wyrówna rekord Francuzów Jacques'a Anquetila i Bernarda Hinault, Belga Eddy'ego Merckxa i Hiszpana Miguela Induraina. "Ostatnie 12 miesięcy były najtrudniejszym, ale też najbardziej niewiarygodnym okresem mojej kariery. Nigdy nie wystartowałem w Tour de France po uczestnictwie w Giro d'Italia, a to oznaczało zmiany w moim podejściu do sezonu. Chcę wygrać TdF piąty raz i czwarty raz z rzędu zatriumfować w Grand Tourze. Nie mam wątpliwości, że wyzwanie będzie ogromne, ale czuję się gotowy i nie mógłbym wyobrazić sobie lepszego zespołu, który będzie mnie wspierał" - powiedział Brytyjczyk, cytowany na oficjalnej stronie internetowej teamu Sky. Tegoroczna "Wielka Pętla" rozpocznie się tydzień później niż zwykle, ustępując częściowo pola piłkarskim mistrzostwom świata w Rosji, które zakończą się 15 lipca.