Choć sceneria Lazurowego Wybrzeża mogła się wydawać idealna dla inauguracji najważniejszego w kalendarzu wyścigu, to wyjątkowo mocno we znaki dała się zawodnikom pogoda i momentami bardzo mocno padający deszcz. Nie brakowało upadków, ale obyło się bez poważnych obrażeń. Sędziowie dla bezpieczeństwa na wszelki wypadek zdecydowali o neutralizacji na trzy kilometry przed metą. Wówczas zatrzymano zegar i sprinterzy w mniejszej stawce mogli walczyć o etapowe zwycięstwo. Organizatorzy wykazali się wyczuciem, bo tuż po wjechaniu do strefy ochronnej z tyłu peletonu doszło do dużej kraksy. Najwięcej sił zachował Kristoff, który po raz czwarty w karierze wygrał odcinek "Wielkiej Pętli"; wcześniej dwukrotnie w 2014 roku i raz w 2018. Z powodu pandemii wyścig odbywa się dwa miesiące później niż pierwotnie planowano. W stawce jest jeden Polak Michał Kwiatkowski (Ineos Greandiers), którego zadaniem będzie pomoc broniącemu tytułu Kolumbijczykowi Eganowi Bernalowi.