- Mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony to było wiele lat bardzo ciężkiej pracy, z drugiej to był dla mnie zawsze bardzo wyjątkowy wyścig, towarzyszyły mu przyjemne emocje, wygrywałem klasyfikacje górską, a co najważniejsze, zawsze byli przy mnie polscy kibice, co zresztą pokazali teraz na tym ostatnim tourze. Jestem im bardzo wdzięczny i bardzo dziękuję za te lata dopingu. Za tym będę tęsknić - mówił na mecie w Krakowie popularny "Maniek". Już wcześniej zadeklarował, że to jego ostatni Tour de Pologne w karierze. Po ostatnim etapie zdradził, jakie ma plany na przyszłość. - Robię już teraz dosyć dużo rzeczy. Mam swoją markę odzieżową, organizuję wyścigi dla amatorów i dzieciaków, mam kanał na YouTube o tematyce rowerowej, tak że teraz mam nadzieję poświęcić tym projektom. Szykuje się też kilka nowych, tak więc nie będę się nudził. No i na rowerze będę na pewno jeździł dalej, bo to wszystko jest połączone. To był jego ostatni Tour de Pologne w roli zawodnika, jednak na mecie w Krakowie deklarował, że zobaczymy go na tym wyścigu jeszcze w wielu rolach. - Nigdy, nawet będąc kolarzem, nie zamykałem się na inne opcje. Robiłem zawsze dużo innych rzeczy, lubię realizować nowe pomysły i myślę, że całe drugie życie przede mną - mówił Marczyński. Po zakończeniu imprezy przyszła pora na świętowanie. - Szampan już jest! Zaraz po mecie wylano na mnie już kilka, ale mam nadzieję, że coś jeszcze zostało - dodawał ze śmiechem "Maniek".