Szaleństwo od startu, Niewiadoma znów w roli głównej. Wściekła pogoń i etapowe podium
Przygotowania do Tour de France idą w dobrym kierunku. Katarzyna Niewiadoma, która powróciła do ścigania po ponad miesięcznej przerwie już na pierwszym etapie Tour de Suisse należała do grona najmocniejszych zawodniczek. Ostatecznie, po szalonym dniu rywalizacji finiszowała na trzeciej pozycji, co ważne - wygrywając o nią sprinterskie starcie.

Sezon 2025 miał, póki co dla Niewiadomej słodko-gorzki smak. Kraksa na początku marca, podczas Strade Bianche wybiła ją z rytmu i sprawiła, że trudno jej było dojść do optymalnej formy. Mimo to zanotowała kilka wartościowych wyników. Była między innymi czwarta w Ronde Van Vlaanderen i Strzale Walońskiej.
Ostatnie tygodnie Polka z Ochotnicy Górnej spędziła na treningach. Do rywalizacji powróciła w czwartek, podczas Tour de Suisse. Już pierwszy etap zmagań był bardzo wymagający - tuż po starcie 95-kilometrowego odcinka wyrastały dwa, trudne podjazdy. Nie było miejsca na kalkulacje, a do gry od razu weszły gwiazdy peletonu. Wśród nich była i 30-latka.
Emocje od startu, prawie 70 kilometrów w odjeździe
Podczas 8-kilometrowej wspinaczki na Jaunpass zawiązała się sześcioosobowa grupka najmocniejszych. Choć do mety pozostawało wciąż prawie 70 kilometrów, nie było mowy o kalkulacji. Peleton został daleko w tyle. Na zjeździe z przełęczy na dwójkową akcję zdecydowały się Demi Vollering i Marlen Reusser. Holenderka i Szwajcarka odjechały, a nasza reprezentantka ruszyła w pogoń, razem z Urską Zigart oraz Niamh Fisher-Black. Niestety, dwójka z przodu stopniowo powiększała zapas, który w pewnym momencie dochodził nawet do dwóch minut.
To właśnie te dwie panie stoczyły pojedynek o etapowe zwycięstwo. Po lekko absurdalnym finiszu (jadąca z przodu Reusser zwolniła niemal do zera licząc, że Vollering wyjdzie na czoło, co ułatwi jej sprint) górą była reprezentantka gospodarzy, która została też pierwszą liderką wyścigu. Po trzecie miejsce najskuteczniej finiszowała Niewiadoma, która na metę wpadła minutę i 42 sekundy po zwyciężczyni.
Tour de Suisse liczy cztery etapy. Rywalizacja zakończy się w niedzielę.

