- Już etap pierwszy był zaznaczony "na czerwono". Chciałem tam walczyć, niestety mi się nie udało. To dla mnie taki gorzki początek wyścigu. Natomiast etapy nr 3 i 7 będą odcinkami, które powinny mi pasować i chciałbym pokazać się tam z lepszej strony. Przygotowywałem się bardzo ciężko do tego wyścigu i na pewno będę się starał zaprezentować się polskiej publiczności i godnie reprezentować biało-czerwone barwy - powiedział Aniołkowski w rozmowie z Interią. Polscy kolarze w Tour de Pologne Reprezentacja Polski ma przede wszystkim jechać bardzo aktywnie na każdym z etapów i już na pierwszym odcinku nasi zawodnicy spełnili to założenie. Tak samo ma być również na odcinku do Przemyśla, w którym "Biało-Czerwoni" liczą na doświadczonego Macieja Paterskiego. - Na pierwszym etapie bardzo dobrze spisał się Michał Paluta, zabrał się w ucieczkę dnia i wywalczył koszulkę najlepszego górala, dzięki czemu nasze pierwsze założenia zostały spełnione. Ja niestety trochę zawiodłem na finiszu, ale dziś jest nowy dzień, etap z podjazdem, na którym ja nie będę walczył, ale pozostali kadrowicze, a na pewno Maciej Paterski, któremu cała kadra będzie pomagać, dadzą z siebie wszystko - zapewnia Stanisław Aniołkowski. Trasa wyścigu w tym roku została bardzo mocno zmieniona. To sprawia, że przebieg rywalizacji z pewnością będzie inny, niż się do tego przyzwyczailiśmy w ostatnich latach, ale zdaniem Aniołkowskiego, to żadne utrudnienie, a wręcz przeciwnie, dodatkowa mobilizacja. - Myślę, że to uatrakcyjnienie. Do tej pory Tour de Pologne był głównie na południu Polski, w trudnym, wymagającym terenie. Teraz trochę się to zmienia, ale nie sprawi to, że wyścig jest łatwiejszy. Każdy z etapów jest wymagający. Dla nas jest to też coś fajnego, że możemy pokazać się w innych miastach, innych regionach, przez nową publicznością mówi kolarz. Stanisław Aniołkowski: Podium Tour de Pologne da satysfakcję On sam wymaga od siebie bardzo dużo i zapewnia, że chciałby powalczyć o najwyższe cele na sprinterskich etapach. - Stawka jest bardzo silna. To wyścig najwyższej rangi. Przed wyścigiem zakładałem, że pierwsza piątka, podium, to będzie satysfakcjonujący wynik - zdradza Stanisław Aniołkowski.