Kolumbijczyk będzie musiał się tłumaczyć przed UCI. Oficjalnie stosowania niedozwolonych środków mu nie zarzucono. To nie pierwszy raz, kiedy dane z paszportu Henao wzbudziły podejrzenia. W marcu 2014 roku również wszczęto przeciwko niemu podobne postępowanie i wówczas po trzech miesiącach dodatkowych testów pozwolono mu wrócić do ścigania. Teraz analizowano dane z okresu sierpień 2011 - czerwiec 2015. Dwa lata temu nietypowe wyniki badań krwi wytłumaczono tym, że Henao pochodzi z wysokogórskiego regionu oraz często trenuje na dużych wysokościach. Ponieważ nie zarzucono mu niczego niezgodnego z przepisami, grupa Sky nie musiała go zawieszać, ale to zrobiła. "Takie mamy wewnętrzne procedury w przypadku tego typu postępowań. Mamy nadzieję i wierzymy w to, że po wyjaśnieniach eksperci wydziału antydopingowego rozwieją swoje wątpliwości. Liczymy, że sprawa zostanie wyjaśniona w ciągu kilku tygodni" - napisano w oświadczeniu. W ubiegłym roku Kolumbijczyk wygrał jeden z etapów Tour de Pologne. W 2012 roku zajął dziewiąte miejsce w Giro d'Italia. Kolarzami grupy Sky są dwaj Polacy - mistrz świata z 2014 roku Michał Kwiatkowski oraz Michał Gołaś.