Podczas, gdy w wielu dyscyplinach sytuacja Rosjan jest bardzo jasna, a ich udział w zawodach pod egidą światowych federacji - wykluczony, kolarstwo jest jednym z niechlubnych wyjątków. Dopuszcza bowiem udział reprezentantów "Sbornej" w rywalizacji, choć jednocześnie władze UCI odebrały licencje wszystkim zespołom zawodowym z tego kraju. Z tej niekonsekwencji w przepisach korzysta między innymi Aleksander Własow, który w niedzielę wygrał wyścig World Tour, Tour de Romandie. Kolejne, międzynarodowe zawody w Rosji? Jednocześnie, Rosjanie nie mogą przeprowadzać oficjalnych zawodów sankcjonowanych przez światowe władze. Mimo to zamierzają zorganizować szereg międzynarodowych, kolarskich zmagań do których zaproszono już uczestników z zagranicy. Mowa między innymi o torowych GP w Moskwie i Sankt Petersburgu, a także szosowym wyścigu "Five Rings of Moscow", który od lat obecny był w kalendarzu UCI. - Mamy oczywiście nadzieję, że oprócz Białorusinów przyjadą także kolarze z krajów Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Staramy się w tej sytuacji zrobić wszystko, co w naszej mocy i wysyłać zaproszenia do każdego - przekazał Wiaczesław Jekimow, szef rosyjskiej federacji kolarskiej. Do krajów OUBZ należą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja i Tadżykistan.