Z pewnością nie tak Jonas Vingegaard wyobrażał sobie udział w wyścigu Dookoła Kraju Basków. Na czwartym etapie, zaledwie 36 kilometrów przed metą, na jednym z zakrętów na zjeździe z premii górskiej doszło bowiem do fatalnego wypadku, w którym mocno ucierpiało kilku doświadczonych kolarzy, w tym między innymi Quinten Hermans, Jonas Vingegaard i Remco Evenepoel. Na miejscu dość szybko pojawiły się karetki pogotowia, a służby medyczne udzieliły pomocy wszystkim poszkodowanym w kraksie zawodnikom. Jak się okazało, najpoważniejszych urazów doznał Jonas Vingegaand. We wtorek, a więc kilka dni po wypadku, ekipa Visma, której barwy reprezentuje dwukrotny triumfator prestiżowego wyścigu Tour de France, przekazała, że kolarz "pomyślnie przeszedł operację obojczyka i spędzi kilka następnych tygodni na rekonwalescencji". Warto przypomnieć, że dzień wcześniej 27-latek przeszedł operację odmy opłucnowej i trafił na oddział intensywnej terapii. Holenderski zespół przekazał jednak, że mimo poważnych obrażeń Duńczyk czuje się dobrze. Nie wiadomo jednak kiedy wróci do rywalizacji. Poruszenie ws. gwiazdy. Huczy cała Europa. Ostrzegał miesiące temu Jonas Vingegaard przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jego rodzice zabrali głos W ubiegły piątek do Hiszpanii przyleciała ukochana Vingegaarda. Kontaktu z kolarzem wciąż nie mieli jednak jego rodzice. W rozmowie z dziennikarzami duńskiej gazety "Ekstra Bladet" ojciec Jonasa, Claus Vingegaard, zdobył się na poruszające wyznanie. "Dla nas to piekło. Wiemy właściwie tyle, co przeczytamy w mediach. To nie jest tak, że nie chcemy go odwiedzić w Hiszpanii, ale w tej akurat chwili nie sądzę, że powinniśmy" - przyznał mężczyzna. Dla Jonasa Vingegaarda najważniejszą imprezą w tym sezonie jest bez wątpienia tegoroczna edycja Tour de France, która rozpocznie się 29 czerwca we Florencji. Na ten moment ciężko jednak przewidzieć, czy 27-letni Duńczyk będzie w pełni sprawny, a przede wszystkim, czy będzie czuł się na siłach, aby wziąć udział w tej rywalizacji. "Jonas opuści dużą część przygotowań. W TdF wystartuje tylko w razie 100-procentowej sprawności. Wszyscy czekamy na dobre wieści" - przekazał mediom dyrektor sportowy Visma, Merijn Zeeman. Mistrz świata w akcji mimo złamanej nogi. Cierpi od tygodni