- Żyję z roku na rok, z dnia na dzień. Nie stawiam sobie żadnych ograniczeń. Jeśli cierpiałbym podczas wyścigów, mając problemy z ich ukończeniem, lub po prostu był za słaby, zakończyłbym karierę. Ale tak się na razie nie dzieje - powiedział Rebellin w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". - Czy będę świętował 50. urodziny w peletonie? Nie mam pojęcia. To nie jest moim celem, ale kto wie? To jest możliwe - stwierdził triumfator wszystkich ardeńskich klasyków. - Nie jest też moim celem ustanawianie rekordów związanych z wiekiem. Liczby mnie nudzą. Gdy ludzie pytają mnie o wiek, czasem potrzebuję trochę czasu na zastanowienie. Pozwalam, by moim życiem kierowała przyjemność, a nie mój wiek - podsumował Rebellin. Zawodową karierę Rebellin rozpoczął w 1992 roku. Zanim dołączył do CCC był kolarzem Gerolsteiner, Liquigas i Francaise des Jeux. Do największych jego sukcesów należy zaliczyć triumfy we wszystkich trzech odsłonach Ardeńskiego Tryptyku w 2004 roku, dodatkowe dwa zwycięstwa w Walońskiej Strzale (2007 i 2009), etap Giro d'Italia i końcowe zwycięstwa w Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico. W 2008 roku w igrzyskach olimpijskich w Pekinie wywalczył srebro, ale tytuł wicemistrza odebrano mu po pozytywnym badaniu testu antydopingowego, stwierdzającego obecność CERA. Jego dyskwalifikacja trwała dwa lata. BR