Na finiszu Tadej Pogacar minimalnie wyprzedził swojego rodaka Mateja Mohorica (Bahrain-Victorious). Rafał Majka był trzeci ze stratą trzech sekund do dwóch Słoweńców. Na niespełna dwa tygodnie przed startem Tour de France w Kopenhadze Pogacar, triumfator dwóch ostatnich edycji "Wielkiej Pętli", a także Majka pokazali wielką formę. Obaj w pięcioetapowym wyścigu w Słowenii wygrali po dwa odcinki. Ponadto Polak zwyciężył w klasyfikacji punktowej, a Słoweniec - w górskiej. Ich dominacja była tak duża, że na ostatnich metrach sobotniego etapu, mając daleko za plecami rywali, mogli zabawić się kto z nich pierwszy minie linię mety. Grę w "papier, nożyce, kamień" wygrał Majka, któremu Pogacar pozwolił się wyprzedzić. W klasyfikacji generalnej Pogacar, który powtórzył ubiegłoroczny sukces, uzyskał 12 sekund przewagi nad Polakiem. Na trzecim stopniu podium stanął kolejny Słoweniec Domen Novak (Bahrain-Victorious), który stracił do zwycięzcy dwie minuty i 32 sekundy. Majka również ma w dorobku triumf w Dookoła Słowenii. Wygrał tę imprezę i jeden z etapów w 2017 roku.