W wydanym oświadczeniu zarząd Rabobank poinformował, że podjął decyzję z ciężkim sercem, ale nie widzi szans aby profesjonalne ściganie było czystym i uczciwym sportem. Holendrzy tylko do końca roku będą wspomagać kobiece i męskie kolarstwo. "Nie jesteśmy pewni, że zmiany na lepsze mogą nastąpić w możliwej do przewidzenia przyszłości" - powiedział Bert Bruggink z władz Rabobanku. W ekipie Rabobanku (piąte miejsce w niedawnych MŚ) jeżdżą tacy zawodnicy, jak Holender Robert Gesink i Hiszpan Luis-Leon Sanchez. Natomiast liderką żeńskiej drużyny jest mistrzyni olimpijska i świata Marianne Vos. Decyzja holenderskiego banku ma związek z informacjami o słynnym amerykańskim kolarzu Armstrongu (został już pozbawiony przez krajową agencję dopingową USADA siedmiu zwycięstw Tour de France), oskarżonym o systematyczne stosowanie dopingu. W ekipie US Postal, razem z Armstrongiem, startował też m.in. Levi Leipheimer. W latach 2002-2004 był on zawodnikiem Rabobanku. Już został zdyskwalifikowany na pół roku przez USADA. Jedna z czołowych grup w peletonie - Sky z W. Brytanii zapowiedziała, że każdy kolarz będzie musiał podpisać oświadczenie, że nigdy nie stosował zakazanych środków. W przeciwnym razie, opuści zespół.