30-latka jest niezwykle wszechstronną zawodniczką. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy sięgnęła po... cztery tytuły mistrzyni świata. Okazała się najlepsza w wyścigu MTB w formule olimpijskiej (XCO), na krótkim torze (XCC) oraz maratonie (XCM). Jakby tego było mało, w miniony weekend sięgnęła po złoto w pierwszych, sankcjonowanych przez światowe władze mistrzostwach świata gravel. Poczwórna mistrzyni świata w Ineos Grenadiers W przeszłości Ferrand-Prevot startowała też z sukcesami na szosie, a w 2014 roku zdobyła tęczową koszulkę także i w rywalizacji szosowej. Porzuciła jednak rywalizację w tej specjalizacji w 2020 roku, by w stu procentach skupić się na kolarstwie górskim. Od sezonu 2023 będzie jeździć dla Ineos Grenadiers. Plotki na temat potencjalnego transferu pojawiały się już od dłuższego czasu, lecz dopiero w środę nadeszło oficjalne potwierdzenie. - To dla mnie spełnienie marzeń - cieszyła się Francuzka. Jak podkreśliła, w barwach brytyjskiej formacji będzie chciała odpowiednio przygotować się do igrzysk w Paryżu (2024). Złoty medal w rywalizacji MTB to bowiem jedyny brakujący skalp w jej dorobku. Wydaje się jednak, że mimo transferu do grupy kojarzonej ze światem szosy, Ferrand-Prevot nie wróci do rywalizacji na twardych drogach. W komunikacie Ineos nie ma ani słowa o możliwych startach, choć z drugiej strony - wcześniej pojawiały się plotki, że Brytyjczycy zbudują żeńską grupę.