"Zdecydowaliśmy o dyskwalifikacji Petera Sagana z Tour de France 2017, który zagroził swoim kolegom podczas ostatnich metrów sprintu w Vittel" - powiedział Philippe Marien, przewodniczący komisji wyścigowej. "W tym wypadku zastosujemy artykuł 12.104 przepisów UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska - przyp. red.), w którym komisarze (jury wyścigowe) może narzucić sędziom wyegzekwowanie wyroku dyskwalifikacji kolarza" - dodał. Pierwotnie sędziowie nie dopatrzyli się faulu, potem Słowak, który finiszował dzisiaj drugi, został przesunięty na 115. miejsce ze stratą 30 sekund, a teraz został wykluczony z całej imprezy. Na czwartym etapie doszło do dwóch kraks. W pierwszej niewiele ponad kilometr przed metą leżał Geraint Thomas (Sky), który jednak pozostał liderem. Do drugiej doszło na finiszowej prostej. Najbardziej ucierpiał w niej Cavendish, który z całym impetem uderzył w barierkę, a potem długo nie podnosił się z asfaltu. Cavendish walczył o pozycję na finiszu z Peterem Saganem. W powtórkach telewizyjnych widać było, że tuż przed wywrotką Brytyjczyka Słowak zrobił ruch łokciem w jego stronę i Cavendish nie miał już miejsca zmieścić się przy barierce. Kolarz Dimension Data ukończył czwarty etap po interwencji medycznej, ale miał problem z palcem i obojczykiem i później został zabrany do szpitala. "Dobrze się dogaduję z Peterem, ale tego jego zachowania nie rozumiem. Jeśli kogoś wyprzedza, to jedna rzecz, ale łokieć?" - mówił Cavendish dziennikarzom, jeszcze zanim trafił do szpitala. "Nie jestem fanem wysuwania przez niego w ten sposób łokcia. Dobrze się z nim dogaduję, wypadek to wypadek, ale chciałbym wiedzieć, o co chodziło z tym łokciem" - dodał. Sagan triumfował pięć razy z rzędu w klasyfikacji punktowej Tour de France. W tegorocznej edycji rywalizował o szóstą zieloną koszulkę, poniedziałek wygrał trzeci etap. Jego kolegami z grupy Bora-Hansgrohe są: Rafał Majka, Maciej Bodnar i Paweł Poljański.