Czwarty, finałowy etap zapowiadał się na górskie widowisko i nie zawiódł. Zawodnicy rywalizowali na trasie z Leska, powiat leski pod Hotel Arłamów, a po drodze ponownie wspinali się między innymi pod Kalwarię Pacławską, Gruszową czy Fredropol, gdzie ulokowano premię specjalną, wygraną przez Włocha Edoardo Zamperiniego. Wyścig ponownie przebiegał pod znakiem dynamicznych ataków od samego startu, jednak harce zawodników z czołowych pozycji były szybko neutralizowane przez reprezentantów Austrii, broniących białej koszulki lidera. Ostatecznie udało się odjechać 9 kolarzom, którzy - dzięki zgodnej współpracy - dali radę odjechać głównej grupie na ponad minutę. To mogło skończyć się tragedią. Organizatorzy byli bezlitośni. Dotkliwa degradacja Włosko-polski pojedynek o triumf na etapie Na stromych, bieszczadzkich podjazdach powalczyli o zwycięstwo, a najwięcej sił zachował mistrz Włoch Edoardo Zamperini, który w końcówce pokonał Patryka Goszczurnego z reprezentacji Polski. Podium uzupełnił Duńczyk Tore Troelsen. - Dzisiaj czułem się naprawdę świetnie. Motywacja po czwartkowym etapie była wielka, bo byłem bardzo zawiedziony, że nie dojechałem do mety w odjeździe, w który się zabrałem. Niestety przemarzłem i nie mogłem nic z tym zrobić. Dzisiaj chciałem pokazać, na co mnie stać, udowodnić swoją wartość i myślę, że udało się to wykonać - mówił Patryk Goszczurny, który na mecie nie krył radości. Szczęśliwy był też mistrz Włoch. Austriacki triumf, wysoka lokata Mateusza Gajdulewicza Orlen Wyścig Narodów 2025 wygrał Austriak Marco Schrettl, przed włoskim duetem Ludovico Maria Mellano i Filippo Turconi. Na wysokim, 6. miejscu cały wyścig zakończył Mateusz Gajdulewicz. To duży sukces dla 22-latka, który w piątek stanął na najniższym stopniu etapowego podium. - Chciałem wejść do czołowej "10" i wszedłem. Po pierwszej połowie wyścigu mało kto w nas wierzył, ale trener wciąż w nas wierzył, więc może być z nas zadowolony. Tym bardziej że połowa naszego składu to pierwszoroczniacy. Ja się czuję w tej ekipie stary - w tym roku kończę kategorię orlika, dlatego mam nadzieję, że ten wynik pomoże mi w znalezieniu sobie dobrej ekipy - powiedział Mateusz Gajdulewicz. Świetna jazda Polaków była prezentem urodzinowym dla Czesława Langa, który świętował 70. urodziny. - To bardzo miły prezent urodzinowy. Mamy 7. edycję wyścigu i w ciągu tych 7 lat widzimy, jak na tle najlepszych kolarzy z całej Europy podnosi się poziom sportowy naszych kolarzy. Polacy pojechali pięknie, w piątek trzecie miejsce, w sobotę drugie i szóste w klasyfikacji generalnej. Tego jeszcze nie było. Mamy fajnych chłopaków, fajne talenty, które na pewno będą się rozwijały - podsumował zmagania Dyrektor Generalny Orlen Wyścigu Narodów.