Przypomnijmy, że Oleg Tinkow to były sponsor kolarskiej grupy Saxo-Tinkoff, której barwy reprezentował między innymi Rafał Majka. Rosyjski oligarcha sam zresztą w przeszłości uprawiał kolarstwo, ale później poszedł do wojska, a następnie zajął się biznesem. Obecnie znajduje się na liście najbogatszych ludzi świata, a jego majątek szacowany jest na 2 miliardy dolarów (choć systematycznie się kurczy). Po inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę jego również dotknęły sankcje, co bardzo boleśnie odczuł. Dlatego Tinkow w bardzo ostrych słowach potępił działania swoich rodaków. "Generałowie, budząc się z kacem, orientują się się, że mają g******ą armię. A jak armia ma być dobra, jeśli wszystko inne w kraju jest g******e i pogrążone w nepotyzmie i służalczości?" - grzmiał oligarcha. Jego słowa miały wywołały szybką reakcję w Rosji. Akcje Tinkoff Banku, który odciął się od słów swojego właściciela, spadły aż o 10%! Co więcej w mediach społecznościowych pojawiła się akcja namawiającą, by klienci banku niszczyli karty i rezygnowali z jego usług. W rosyjskich mediach Tinkow jest niemiłosiernie krytykowany, a jego słowa o "kretynach w kraju rysujących literę Z", ubodły Rosjan, którzy zarzucają mu, że jest daleki od społeczeństwa i nie wyczuwa jego nastrojów.