Catlin miała wrodzony talent, który poparty wielką motywacją i ciężką pracą szybko zaczął przynosić jej sukcesy. Razem z amerykańską drużyną zdobyła złote medale torowych mistrzostw świata trzykrotnie z rzędu w latach 2016-2018. Była też srebrną medalistką igrzysk w Rio de Janeiro. Grała też na skrzypcach i z sukcesem godziła uprawianie kolarstwa na najwyższym światowym poziomie ze nauką. Ukończyła studia na Uniwersytecie Minnesoty i kontynuowała naukę na Uniwersytecie Stanforda na kierunku matematyczno-informatycznym. Młoda, zdolna, lubiana - świat stał przed nią otworem, dlatego tym trudniej pogodzić się z jej tragiczną śmiercią. - Nie ma sekundy, w której nie oddalibyśmy naszego życia za jej - mówił zrozpaczony ojciec Mark Catlin. Jednym z pierwszych, który poznał się na jej talencie był Charlie Townsend. - Zajmowała się tak wieloma rzeczami, i pracowała nad czymś aż w końcu tego nie opanowała. Miała wielką motywację i prezentowała wysokie standardy. Taka była od zawsze - charakteryzuje ją były trener. - Wszyscy byliśmy z niej bardzo dumni. Bardzo szybko zaczęła wygrywać z bardziej doświadczonymi, choć nie miała jeszcze wielu umiejętności, ale wszyscy mieli do niej wielki szacunek - powiedział Townsend. Trener przyznał, że Kelly zmagała się w ostatnich miesiącach z problemami fizycznymi i mentalnymi, które były efektem wypadku podczas treningu. Zawodniczka odniosła poważny uraz głowy. Trafiła do szpitala ze wstrząsem mózgu. - Ostatnie miesiące musiały być dla niej niezwykle trudne. Mamy złamane serca z tego powodu, bo byliśmy blisko Kelly. Jesteśmy zdruzgotani - powiedział Townsend. Christine Catlin potwierdziła, że jej siostra nie mogła dojść do siebie po wstrząsie mózgu. - Nie mogła trenować tak jak wcześniej. Miała naprawdę silne bóle głowy i była bardzo wrażliwa na światło - relacjonowała Christine Catlin i przyznała, że siostra już wcześniej próbowała popełnić samobójstwo. - Wysłała długiego maila do rodziny, w którym napisała, że kotłuje się jej w głowie i jej myśli ciągle pędzą. Miała mroczne, samobójcze myśli. Straciła motywację. Powiadomiliśmy policję, gdy tylko otrzymaliśmy tego maila i zdążyli wtedy ją uratować - powiedziała siostra zmarłej mistrzyni świata. W ostatnim czasie wyglądało na to, że kolarka wraca do równowagi psychicznej. - Tydzień czy dwa temu wspólnie układaliśmy plany i byłem optymistą co do jej przyszłości. Jak się okazało, wybrała jednak coś innego - powiedział jej brat Colin Catlin. Mirosz