Katiusza nie otrzymała w grudniu od UCI licencji World Tour gwarantującej starty w największych wyścigach 2013 roku. Władze rosyjskiego teamu zaskarżyły tę decyzję do CAS. Z kolei we wtorek grupie nie przyznano "dzikiej karty" uprawniającej jej zawodników do wzięcia udziału w tegorocznym Giro d'Italia. W barwach Katiuszy jeździ Hiszpan Joaquin Rodriguez, który w poprzedniej edycji tej imprezy był drugi. "Termin przesłuchania zostanie niedługo wyznaczony, a ostateczny wyrok w sprawie odwołania od decyzji UCI z 18 grudnia 2012 roku zapadnie tak szybko, jak to możliwe" - napisano w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej CAS. Decyzja komisji licencyjnej była sporym zaskoczeniem. Ekipa prowadzona przez Wiaczesława Jekimowa należała do najlepiej zorganizowanych i najbogatszych, osiągała też bardzo dobre wyniki. Na zakończenie sezonu 2012 w rankingu drużynowym UCI Katiusza zajęła drugie miejsce, a jej lider Rodriguez - pierwsze w klasyfikacji indywidualnej. Według komentatorów o losie Katiuszy mogły przesądzić kwestie etyczne. Drugim liderem zespołu jest bowiem Rosjanin Denis Mienszow, którego nazwisko powróciło na łamy prasy w kontekście afer dopingowych. Zwycięzca Giro d'Italia (2009) oraz Vuelta a Espana (2005, 2007) nie jest jednak formalnie oskarżony o niedozwolone wspomaganie.