Marc Groeneveld z grupy X-Speed United Continental jeszcze 22 października brał udział w wyścigu w Hongkongu. Wycofał się jednak z zawodów z powodu problemów technicznych. Dzień później jednak już nie żył. Holenderskie media piszą o tym, że kolarz zasłabł w miejscu publicznym. Jego życia nie udało się uratować. Prawdopodobnie to był zawał serca, ale to wyjaśni sekcja zwłok.Informację o śmierci Holendra przekazała na Facebooku jego drużyna. Polki robią furorę, ale trenerka ma zostać odwołana. Związek wyjaśnia Nagła śmierć Marca Groenevelda "Z ciężkim sercem informujemy o odejściu Marka Groenevelda, podczas realizacji projektu w Hongkongu. W poniedziałek 23 października XSU i świat straciły kolejną wspaniałą duszę. Składamy najszczersze kondolencje dla jego rodziny, członków zespołu i przyjaciół. Rozumiemy, że jest to niezwykle trudny okres i zachęcamy do kontaktu, jeśli potrzebujecie pomocy lub wsparcia emocjonalnego. Wasze dobro jest dla nas niezwykle ważne" - czytamy we wpisie. "Podczas gdy okoliczności śmierci Marka są obecnie przedmiotem śledztwa, otrzymaliśmy wstępne informacje, które sugerują, że mogło to być skutek ataku serca. Ściśle współpracujemy z odpowiednimi władzami, aby zebrać wszystkie fakty i zapewnić niezbędne wsparcia rodzinie Marka w tym bolesnym okresie" - pisze ekipa X-Speed United Continental. Katarzyna Niewiadoma zdemolowała rywalki. Wygrała z przewagą... prawie 10 minut