W 2009 roku najlepszym osiągnięciem gospodarzy w MŚ na pruszkowskim welodromie było piąte miejsce drużyny sprinterów. Teraz podopieczni trenera Daniela Meszki celują w pierwszą czwórkę. W pierwszym starcie biało-czerwoni pojadą w składzie: Rafał Sarnecki, Mateusz Rudyk i Krzysztof Maksel. Kwalifikacje sprintu drużynowego odbędą się bezpośrednio po zakończeniu ceremonii otwarcia mistrzostw, która ma się rozpocząć o godz. 17.30. Finały zaplanowano ok. godz. 21. Ponadto rozdane zostaną medale w sprincie drużynowym kobiet oraz w scratchu kobiet. Gwiazdami reprezentacji Polski są Szymon Sajnok, który będzie bronić tytułu mistrzowskiego z Apeldoorn w omnium, oraz Mateusz Rudyk, czołowy sprinter świata. Sajnok wystartuje w sobotę i będzie to dla niego niezwykle wyczerpujący dzień. Na omnium składają się bowiem cztery wyścigi średniodystansowe: scratch, tempo, australijski (eliminacyjny) i punktowy. Przerwy między nimi nie są długie. Rudyk rozpocznie rywalizację w sprincie tego samego dnia. Najpierw zawodnicy wystartują indywidualnie w eliminacjach na 200 metrów ze startu lotnego, a potem będą się ścigać w parach w 1/16, 1/8 i 1/4 finału. Półfinały i finały zaplanowano na niedzielę. - Nie ukrywam, że chcę powalczyć o medal, jeśli nie o mistrzostwo świata - zadeklarował śmiało Rudyk. Jeśli kolarz z Grudziądza zdoła dostać się na podium, będzie pierwszym polskim medalistą MŚ w tej królewskiej i mającej najdłuższą historię konkurencji torowej. Sprint rozgrywano już na pierwszych mistrzostwach świata w Chicago w 1893 roku.