UCI przekazała kwotę miliona euro federacji norweskiej przed MŚ jako rezerwę na organizację wydarzenia. Mistrzostwa okazały się jednak finansową klapą z powodu niewłaściwego oszacowania ryzyka finansowego i kosztów - zaplanowano je na 16,5 mln euro, a faktyczne koszty wyniosły 23,6 mln euro. Złe zarządzanie wykazał raport Norweskiego Centrum Nauki i Technologii ds. badań nad zarządzaniem sportem i kulturą - poinformował portal insidethegames.biz.We wrześniu 2017 r., tuż po czempionacie, który odniósł sukces pod względem zainteresowania kibiców i oglądalności wyścigów na trasach, dyrektor imprezy przyznał, że impreza zakończyła się długami i poprosił fanów, którzy w większości oglądali rywalizację na żywo za darmo, o wsparcie na zasadach społecznej zbiórki.Odzew był ogromny, a pieniądze wpłaciło kilkanaście tysięcy ludzi, ale nie było to w stanie pokryć wszystkich długów, w tym rezerwy od UCI.