Banaszek przypomniał, że Bodnar wygrał etap jazdy na czas w Marsylii podczas Tour de France, a w sierpniu w duńskim Herning zdobył srebro mistrzostw Europy. Przed rokiem w Dausze kolarz z dolnośląskiej Chrząstawy był bliski zdobycia pierwszego medalu MŚ. Ostatecznie uplasował się tuż za podium, do którego zabrakło mu sześciu sekund. - Maciek jest bardzo zmotywowany - powiedział Banaszek. Prezes PZKol-u z optymizmem czeka też na występy innych reprezentantów Polski w Norwegii. - Do startu w Bergen przygotowujemy się od dłuższego czasu. Wiemy, że wyścig elity będzie specyficzny, pada tam przez 80 proc. dni w ciągu roku. Bierzemy to pod uwagę, szykujemy się pod każdym względem - zaznaczył. Wyścig elity mężczyzn zostanie rozegrany na zakończenie mistrzostw - w niedzielę 24 września. Jako lider "Biało-Czerwonych" pojedzie Michał Kwiatkowski, a wspierać go będą Bodnar, Michał Gołaś, Łukasz Wiśniowski, Maciej Paterski i Paweł Poljański. - Michał Kwiatkowski będzie mógł liczyć na najlepszych polskich kolarzy. Cała drużyna jest mu podporządkowana. Każdy odda sto procent zdrowia, żebyśmy mogli wrócić z sukcesem. Wiadomo, że jedziemy po medal. Szkoda, że nie będziemy w dziewięcioosobowym składzie. Przegraliśmy (w rankingu UCI - PAP) minimalnie z Norwegami, ale myślę, że nie ilość, a jakość zdecyduje - podkreślił. Banaszek spodziewa się dobrego rezultatu także w wyścigu elity pań. - Jeżeli chodzi o kobiety, jedziemy w większym składzie. Wszystko będzie podporządkowane Kasi Niewiadomej, która będzie faworytką tego wyścigu - ocenił. W wyścigu młodzieżowców (do lat 23) wystartuje w Bergen m.in. bratanek prezesa PZKol-u Alan Banaszek. 19-letni zawodnik jest utalentowanym sprinterem. W sierpniu podczas etapu Tour de Pologne do Zabrza był bliski sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie finiszował z peletonu na dziewiątym miejscu. We wrześniu na jednym z odcinków Tour of Britain był piąty. - Bardzo liczę, że Alan po okresie ciężkich wyścigów odpocznie i dojdzie do siebie. Jest bardzo zmotywowany. Liczę, że da z siebie wszystko i będzie dobry wynik - zakończył Banaszek. Artur Filipiuk